Sztuka

„Sztuka – mój sposób pokazania, jaka ja jestem i zrozumienia, jacy naprawdę są inni”

To był deszczowy dzień. Deszcz lał niemiłosiernie.

Jechałam z domu PKS­ em do Częstochowy i słuchałam sobie piosenek, by mieć dobry humor i radość. Jestem z natury „pesymistką, którą wyraźnie ciągnie do optymizmu”. Sama tak o sobie mówię. Chodzi o to, że chociaż mnie nieraz bardzo ciągnie do smutku, wolę radość. Radość daje siłę do działania i tego mi potrzeba. Dlatego – czy ja aby na pewno jestem pesymistką? Dotąd wydawało mi się, że optymista nie odczuwa przeraźliwego smutku. Teraz myślę, że… jednak odczuwa, ale woli wybrać coś, co go pocieszy i znów wybierze radość. Tak to chyba jest. Jeśli tak, to się cieszę. Nie chcę żadnych „etykietek”. „Etykietki” to ma np. towar w sklepie. Ludzi nie należy szufladkować. „Optymistka”, „Pesymistka” – nie wiem. Ale to tylko etykietki. Nigdy ich nie lubiłam. A zawsze usiłowano mnie w nie „wtłoczyć”, „zaszufladkować”, ocenić. Nie znoszę „wyścigu szczurów”. A to było, jak „wyścig szczurów” – ocenianie, etykietki, szufladkowanie. Człowiek nie czuje się wtedy sobą. No, bo jak przy czymś takim można czuć się dobrze? Ja to jestem JA. Każdy jest wyjątkowy i niepowtarzalny. Bardzo długo nie mogłam znaleźć wspólnego języka np. z moją ciocią, chrzestną. Bo jestem I choć chciałam jej mówić więcej o moich emocjach itp. , to bałam się. Bo jestem skryta. Ale znalazłam sposób. W sposób dowcipny opiszę na kartce co było, jeśli chodzi o moje emocje w danym dniu. Oprócz rozmowy o tym, co było danego dnia. Po prostu, w ten sposób wyrażę więcej. I potem mogę z ciocią o tym porozmawiać, co napisałam i jej przeczytałam. Tak mi jest łatwiej. I jestem pewna, że to pomoże nam się lepiej rozumieć. Tak więc „sztuka” jest moim sposobem pokazania ludziom, jaka jestem naprawdę. I poznania, jacy oni są naprawdę. Moja „sztuka” to np.pisanie, rysowanie. Kreatywność. Staram się być twórcza. Dzięki temu porozumiem się ze światem. Pokażę, jaka naprawdę jestem. I zobaczę, jacy inni naprawdę są. Czy to nie jest dziwne? Mam nadzieję, że nie. Nigdy dotąd tak nie ujawniałam swoich emocji i jestem mocno zmieszana. Zastanawiam się, czy to, co napisałam, (całość) – czy to nie jest Mam nadzieję, że nie. Ale chciałam się tym podzielić.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content